Książka mówi o zombie R i o jego życiu "nieżywego, ale mimo wszystko
nieumarłego". Kiedy dhampirka19 wcisnęła mi w dłoń tę książkę
pomyślałam, czemu nie? Zachęciło mnie też to, że spoglądając na okładkę
zobaczyłam opinię Stephenie Meyer:
"Isaac Marion stworzył najbardziej niezwykły wątek romantyczny, z jakim kiedykolwiek się spotkałam, że mogłabym aż tak dać się urzec zombie."
Pełna zapału zaczęłam czytać. Niestety rozczarowałam się tą
książka. Sam pomysł napisania o zombie był oryginalny, ale już historia w
niej zawarta była- według mnie- powielaniem schematów. Przez pierwszą
część książki możemy poznać naszego głównego bohatera, młodego bohatera o
imieniu R, który mimo pewnych problemów w wysławianiu się (wszak zombie
tylko jęczą i warczą) ma głębokie życie wewnętrzne.
W drugiej części w jego nieciekawym życiu pojawia się ( a jakże!)
dziewczyna. Dalej już nie muszę niczego pisać. Powiem tylko tyle, że
koniec nie jest zaskakujący. Zombie zmienia się z powrotem w żywego za
sprawą pocałunku Julie.
Moje ocena: 3 /10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz bardzo dziękujemy.
Możecie tu umieszczać swoje opinie nt. Krwawej strzały i wskazówki.