Była to pierwsza książka, którą tak błyskawicznie pochłonęłam, dwie godzinki i pytanie 'kiedy ciąg dalszy?'.
Byłam, i nadal jestem zafascynowana elfami zrodzonymi z ludzkiej wyobraźni, żelazem, które zabija i miłością, która karze wybierać.
Bajeczny świat pani Julie wciągnął nie tylko mnie, tuż po przeczytaniu, książkę pożyczyłam fanatyczce, a potem czytałam ją bratu, teraz leży na półce kassy...
Od pierwszych stron Robbie, zgarnął moje uznanie, naprawdę polubiłam tego kolesia, a gdy się okazało, że jest postacią rodem z mitów i legend, Puk stał się prowokantem do powracania do Żelaznego króla...
Meghan Chase, zwykła uczennica i niepozorna osóbka, kryje w sobie więcej niż niejeden może sobie wyobrazić. Przez całe życie idąca naprzód, z Robbiem u boku, była w wielkiej nieświadomości otaczającego ją świata.
Pewnego dnia, gdy jej brat zmienia się nie do poznania, Meghan odkryje prawdę, nic nigdy nie było takie jak się wydawało, Urok i tajemnica okalały wszystko, teraz, gdy już powoli opadają, kurtyna odkrywa przed dziewczyną życie i istnienia, które zawsze były tuż obok.
Zmuszona do walki, wkracza w obcy dla niej świat i krocząc za Pukiem (Robbie, który odsłania swe drugie oblicze) zrobi wszystko by odnaleźć brata, którego elfy porwały do NigdyNigdy.
Meghan musi ostrożnie wybierać i podejmować dobre decyzje,
w przeciwnym razie...
Teraz już nic nie będzie takie samo.
Jak RAZ zobaczysz prawdę, już ZAWSZE będziesz jej świadomy...
Moja ocena: 10/10.
by dhampirka19
Ciekawa recenzja :) sama chciałam sięgnąć po tę pozycję, ale jakoś zawsze mi umykała...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam